Dużo rzeczy mnie obrzydza.
Nawet ceny!
Mój
brat mi je przyklejał, gdzie popadnie, żeby mnie wkurzyć. Obrzydliwe też były
kartki zrolowane w dłoni, wydawały mi się takie przepocone!
Co roku w szkole było sprzątanie świata. Postanowiłam się w
wziąć w garść i przestać się brzydzić. W tym dniu się udało. Ale tylko w tym dniu...
Ps. Najlepsze podczas sprzątania były drożdżówki po skończonej pracy. Były wielkie
i miały dużo lukru. Co roku nie mogłam się doczekać. Pomimo, że w domu często
jadłam drożdżówki…
A potem zostałam "zawodową" sprzątaczką. Życie potrafi nas zaskoczyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz