18 kwietnia 2017

Analiza. Pesymizm. Imiona moje hobby

„Monika, schowaj się, oni tu idą”

„Ale ja się boję”

Moja kuzynka miała swój domek na działce. Marzyłam o takim. Chowaliśmy się w nim, nie pamiętam przed kim. Był tam też z nami mój bat. Magda z Tomkiem schowali się na strychu domku, ja bałam się wejść po drabinie, więc schowali mnie za zasłoną. Do teraz śnią mi się schody, po których boję się wejść i zejść, bo są uszkodzone albo brakuje na nich stopni. Może to trauma z dzieciństwa? Przydałaby się freudowska analiza.
Biedni Ci jego pacjenci...
Jeśli chodzi o analizę. Kiedyś analizowałam dosłownie wszystko. Rozkładałam każdy przypadek na czynniki pierwsze. Łączyłam jedno z drugim. Unieszczęśliwiało mnie to. Zagłębiałam się w problem, dużo o nim mówiłam i rozmyślałam. Do momentu, gdy trafiłam na jakąś książkę, gdzie była mowa o skupianiu się na pozytywach, nawet danego problemu. O wyciągnięcie wniosków i parcie dalej na przód. Ciężko było to zmienić. Zresztą do dziś nad tym pracuje! Jestem urodzoną pesymistką. Chociaż pochwalę się, że mniejszą niż kiedyś. Cieszę się z każdego swojego postępu w tym kierunku. Nie chodzi mi o szalony optymizm w różowych okularach. Mam raczej na myśli pozytywne nastawienie do ludzi, do siebie, do świata. Szybkie podniesienie się po porażce. Zresztą nudny byłby świat bez naszych porażek. Po latach są one całkiem zabawne. 
Mnie samej, nie byłoby tutaj, gdyby nie moje kompromitujące wpadki. Wystarczyło się kilka lat przemęczyć i mam parę zabawnych historii w zanadrzu, którymi chcę się z Wami podzielić. 
Ps. Przeczytałam właśnie, że Robert Lewandowski będzie miał córkę Klarę. Może to bzdury wymyślone na potrzeby artykułu. Nie wiem, ale uwielbiam dowiadywać się o imionach nowo narodzonych dzieci, szczególnie dziewczynek. Zastanawiam się wtedy czy nazwałabym tak własne dziecko. Nawet dla 10 córek (które potencjalnie mogłabym mieć), wybór imienia byłby fascynujący.
Jakiś fetysz!
Klara piękne imię, ale nie miałabym odwagi nazwać tak swojego dziecka. Chociaż kto wie. Kiedyś uważałam imię Hanna za brzydkie. Teraz sądzę, że to jedno z piękniejszych imion. Poznałam w przedszkolu wspaniałą Hanię i od tej pory mi się podoba. Pewnie jesteście ciekawi jakie imiona biorę po uwagę  gdybym miała drugą córkę?
Już Wam mówię: Pola, Olga, Marcelina, Kalina, Nadia, Liwia. Nie mówię Wam o imieniu dla syna, bo wiem, że byłby Nikodem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz